Jeśli chodzi o moc... Przepraszam MOC to jest... Wyrazista. Boli serducho jak przedobrzy ktoś... Ale smak :/ tu moje zakochane w Pajarito i Cruz de Malta podniebienie postawiło znak protestu... Coś mi mówiło : fuj okropny bezład smakowy... Ale : de gustibus non disputantum est. Spróbować można :)
Jeśli chodzi o moc... Przepraszam MOC to jest... Wyrazista. Boli serducho jak przedobrzy ktoś... Ale smak :/ tu moje zakochane w Pajarito i Cruz de Malta podniebienie postawiło znak protestu... Coś mi mówiło : fuj okropny bezład smakowy... Ale : de gustibus non disputantum est. Spróbować można :)
OdpowiedzUsuń